Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / / Treningi   ~   Skoki by Dirnu - mini LL
Skrzydlata
PostWysłany: Śro 13:25, 17 Cze 2015 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


James już pewniej czuł się w zajeżdżaniu koni, pracy przy młodzikach... Więc podejmował się takiej pracy poza wizytami u Violent Storma w Stajni Centralnej.
Infinitely Perfect miał w tej samej stajni co swoją klacz, więc zaglądał do niej codziennie, żeby poskakała z półgodziny luzem, z kłusa i galopu - było to swego rodzaju przygotowanie do skoków pod siodłem. Dziś James uznał, że już czas, żeby poskakała pod jeźdźcem. Ruszył do stajni pewnym krokiem, zgarnął z szatni toczek. Wziął sprzęt karej i ułożył go na ławeczce przy myjce. Zagwizdał cicho, zwracając na siebie uwagę większości koni w stajni. Jego siwka już wyciągnęła łeb w jego stronę, oczekując przysmaku i ruszenia się ze stajni... A tu James idzie do innej, karej klaczy. Mężczyzna założył Perfect kantar, podpiął uwiąz i otworzył przed nią drzwiczki boksu. Poprowadził klacz na myjkę, gdzie zajął się porządnym jej wyczyszczeniem, potem siodłaniem. Kara kręciła się straszliwie, rozglądała wokół. Widać było kipiącą w niej energię... Mężczyzna poprowadził ją na halę, gdzie - jak zawsze - ustawił już wcześniej niskie przeszkody.
Wspiął się w siodło, oczywiście zaczynając trening od rozgrzewki. Dał klaczy sygnał do stępa. W tym tempie zaczął od wolty, potem przejście do koła, kilka wężyków. Chwila prostej i sygnały do kłusa. Kara chętnie przyspieszyła, parskając cicho. Znowu wolta, koło, ósemeczka i jeden dość mocno splątany wężyk. Czuł, że klacz już się dość dobrze rozciągnęła, bo rozgrzewka szła jej coraz sprawniej... Pozwolił jej zagalopować, by w tym tempie okrążyć tor jeszcze przed startem i zaplanować przejazd. Kara nie barankowała, biegła żwawo, ale raczej dość spokojnie. Na razie. Mężczyzna odchylił się lekko do tyłu, ściągając wodze. Najechali jeszcze na ustawioną wcześniej linię drągów. Przekłusował je z Infi z różnych konfiguracji, stron.
Dopiero po tym James nakierował ją lekko na prawo, żeby wyprostować najazd na pierwszą przeszkodę - stacjonatę 30cm. Klacz posłusznie wykręciła, skupiając się na przeszkodzie. Cofnęła na chwilę uszy, sprawdzając czy nadal jest w siodle. Przecież dotąd skakała bez jeźdźca... W aktywnym, pewnym kłusie najechali na przeszkodę - stacjonatę 40cm. Mężczyzna pozwolił jej wybrać moment wybicia, jeśli sama odpowiednio wybada przeszkodę i wybicie, to po udanym skoku zyska więcej pewności w tej dyscyplinie i już zacznie zbierać skokowe doświadczenie... Kara wybiła się pewnie, ale dość lekko. Przeleciała nad przeszkodą, zostawiając pod sobą spory luz, wylądowała nieco twardawo, dość szybko wracając do równego kłusa. Nieco wyrywała do szybszego tempa, ale James skutecznie ją powstrzymywał przed przyspieszeniem, skrupulatnie trzymając ją w kłusie. Pokonali mocny zakręt w prawo, cztery foule za nim stała kolejna przeszkoda - kopertówka 45cm. Klacz nabrała nieco techniki, podczas skoków luzem, toteż wybicie było dość dobrze, zbaskilowała, choć z pewnym opóźnieniem... Na szczęście skakała z dość sporym luzem, więc nie puknęła poprzeczki. Wylądowała teraz nieco lżej. Zakręcili po szerokim, zaokrąglonym łuku, kierując się na drugą linię przeszkód, ustawioną równolegle do tej pierwszej. Przed nimi stacjonata 50cm. Nie nadwyrężał jej specjalnie wysokością przeszkód, bo miało to być głównie przyzwyczajenie do skakania pod jeźdźcem. Po mocnym zakręcie klacz na sekundę straciła rytm. Odzyskała go dość szybko, powracając do równowagi. Wybiła się około metra przed przeszkodą. Można było ten skok uznać za najlepszy dziś pod względem technicznym - świetnie zbaskilowała, wybicie mocne, czuć równowagę, harmonię w całym skoku... Za przeszkodą mieli zaledwie kilka metrów, na których Infi znów zaczęła przyspieszać do galopu. Mężczyzna zwolnił ją stanowczo, choć delikatnie. Pozwolił jej wybrać samej moment wyskoku... I chyba źle postąpił, bo poprzeczka z 60cm stacjonaty puknęła o ziemię, bo klacz wybiła się zbyt blisko przeszkody. James westchnął cicho i zjechał z toru. Zaprzyjaźniona dziewczyna - Dominika - z powrotem zawiesiła poprzeczkę. James w tym czasie wrócił do okrążania toru, trzymając karą w aktywnym kłusie i nie pozwalając jej na zmianę tempa. Na ostatnim okrążeniu dał jej pomoce do galopu, zluzował lekko wodze. Klacz zareagowała natychmiast, wyciągając krok i wchodząc w równy, pewny galop. James poklepał delikatnie jej szyję. Skierował klacz z powrotem na tor. Pierwsza stacjonata - 30 cm. Infi właściwie przestała zwracać szczególną uwagę na to, że ma kogoś w siodle. Nie ignorowała jego obecności, ale okazywała po prostu spokój, pewne przyzwyczajenie. Wybiła się mocno, zbaskilowała z leciuteńkim opóźnieniem - będzie trzeba to kiedyś przećwiczyć - i wylądowała. Bez puknięcia chociażby. Za przeszkodą udało im się ładnie zaokrąglić zakręt w prawo i załatwić sobie dość dobry najazd na przeszkodę. Infi poradziła sobie z nią dość dobrze, tym razem baskilując naprawdę dobrze i na czas. Ładnie wyciągnęła szyję i wylądowała pewnie, acz lekko. Tym razem zamiast wejść znowu na łuk prowadzący na drugą linię przeszkód James skierował ją poza tor. Okrążył raz przeszkody, by tym razem najechać na nie z innej strony. Skręcił Infi pod kątem dziewięćdziesięciu stopni w lewo, by najechać na stacjonatę 60cm. Miała dużo miejsca na nabranie tempa, wybranie miejsca wyskoku (choć tym klacz na razie się pewnie nie przejmowała). Kara skupiła się na przeszkodzie. Dało się to z łatwością zauważyć. Chyba wyczuła, że na tym treningu to dla niej wyzwanie... Jak już przyzwyczai się całkiem do skakania pod jeźdźcem to będzie pewnie dla niej nic. Mieli przed sobą porządne sześć fouli. Kara chciała trochę przyspieszyć, jakby instynktownie wykorzystując wolne miejsce do nadrabiania czasu, zwiększania tempa. Mężczyzna pozwolił jej tylko trochę wydłużyć krok - nie chciał w niej wytępić tego zachowania, ale wiedział też, że może nie zwolnić do dobrego tempa przed przeszkodą i wolał nie ryzykować. Jeszcze by się klacz do skoków zraziła, a miała spory potencjał. Foule przed przeszkodą wróciła za jego prośbą do poprzedniego rytmu galopu. James dał jej w odpowiednim momencie sygnał do wybicia. Nie do końca wiedziała jeszcze co ta pomoc oznacza... Mimo to skoczyła. Wybicie miała mocne, w locie dobrze wyciągnęła szyję, zbaskilowała dość szybko. Wylądowała z pewną gracją, już galopując na kolejną przeszkodę. Miała pod sobą niewiele luzu, ale to nic, skoro skoczyła dość dobrze technicznie. Mężczyzna uśmiechnął się i delikatnie pogładził bok jej szyi.
-Dobrze. - rzekł ciepło.
Była to pochwała za odpowiednie zareagowanie na pomoce do wybicia. Przed nimi już kolejna przeszkoda! Klacz szła równo, tym razem nie próbując przyspieszać. Stacjonata 50cm... Kara wybiła się trochę za lekko, puknęła lekko poprzeczkę. W locie dość dobrze zbaskilowała, choć nie wyciągnęła jakoś specjalnie szyi i technicznie się nie wykazała. Wylądowała pewnie, parsknęła krótko. Treningu porażką się nie kończy... Więc James ruszył z nią galopem na pierwszego krzyżaka, którego pokonała znowu ze sporym zapasem, tym razem prezentując już należycie swoją technikę skoku.
Mężczyzna zwolnił ją do kłusa, w tym tempie zrobił okrążenie wokół toru, potem jeszcze jedne pomoce do zwolnienia... Poluzował jej trochę popręg, pilnując, by nie zrobić tego za mocno... W końcu nie chce, żeby się z nim siodło przekręciło. W stępie prowadził klacz między przeszkodami, unikając już raczej wygibasów i bardziej rozciągających manewrów. Gdy poczuł, że oddech klaczy już się uspokoił, zatrzymał ją.
Zeskoczył na ziemię, odprowadził karą do stajni. Wyczyścił ją porządnie, wytarł, schłodził nogi i odstawił do boksu. W żłobie zostawił jej ćwiartkę jabłka, pogłaskał ją jeszcze trochę w ramach nagrodę za dobry trening i ruszył pomóc Dominice w sprzątaniu przeszkód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach