Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna
Autor Wiadomość
<   
Zielone Pastwiska / / Treningi   ~   Zabawa w jeża- ustępowanie zadem i przodem by kklodi
Skrzydlata
PostWysłany: Śro 13:23, 17 Cze 2015 
Królowa Śniegu


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Cel treningu: zabawa w jeża- ustępowanie od nacisku
Czas: 30min
Pogoda: wiosna 12°C
Sprzęt: kantarek sznurkowy źrebięcy, lina 3.6m, carrot stick

Ostatnio ćwiczyłyśmy bardzo dużo nad zaufaniem. Udało się nam zaprzyjaźnić z niebieską folią, którą Perfect pozwala założyć na każdą część swojego ciała. Poznałyśmy też reklamówkę, parasolkę i drągi, a także linę oplatającą pęciny, kłodę i inne części ciała. Myślę, że już teraz mało która rzecz może ją przestraszyć. Czuję, że już mi trochę zaufała.

Postanowiłam dzisiaj przejść do następnej gry- gry w jeża. Wyczyściłam młodą pracując przy okazji nad sygnałami do podawania nóg. Dzięki temu klaczy wystarczy że przygotuję się do czyszczenia tzn. schylę się, a ona wie, że ma podać kopytko. Założyłam kantarek i po przypięciu liny ruszyłyśmy w kierunku roundpenu.

Zrobiłyśmy małą rozgrzewkę, pozwoliłam jej się trochę wyszaleć (ale kontrolowanie) i zaczęłyśmy. Najpierw mini zaprzyjaźnianie, czyli jakieś wymachiwania liną czy stickiem. Następnie powtórzyłyśmy łapanie. Odpięłam linę i wypuściłam młodą, która oddaliła się ode mnie. Po chwili gdy na mnie spojrzała, przybrałam bierną pozycję, a gdy odwróciła wzrok pogoniłam ją i tak w kółko. Początkowo, tak jak poprzednim razem nie zauważa w ogóle, że próbuję coś zrobić i zorientowanie się zajęło jej tylko troszkę mniej czasu niż ostatnio, ale po dostrzeżeniu moich intencji nie minęła minuta jak stała już koło mnie.

Przypięłam więc linę ponownie i postanowiłam przejść do jeża. Podeszłam do jej zadu i z miną teściowej delikatnie dotknęłam jej sierści. Była to pierwsza i najdelikatniejsza faza, na którą poświęciłam 4 sekundy. Kolejne trwały również tyle samo, ale nie doszłyśmy do czwartej, może dlatego, że czasami przy czyszczeniu już próbowałyśmy tę zabawę. Oczywiście najpierw naparła na mój dotyk, ale tylko przez chwilę, później zobaczyłam minę konia myślącego i na koniec mielenie. Scenariusz dość oklepany. Poćwiczyłyśmy na zadzie jeszcze chwilę, aż klaczce wystarczyła pierwsza faza do przestawienia zadu. Oczywiście prosiłam najwyżej o dwa-trzy kroki, aby nie przeciążyć delikatnych stawów Perfect. Następnie popracowałyśmy nad przesuwaniem przodu, a później to samo na drugą stronę. Spróbowałam jeszcze jeża na głowie tzn. moja ręka między jej uszami, lub po prostu nacisk poprzez kantar, kiedy ciągnęłam linę w dół. Tutaj młoda pokazała swój charakterek. Na pierwszą fazę w ogóle nie zwracała uwagi, natomiast w drugiej zadzierała głowę, a w trzeciej i czwartej cofała się. Nie zaskoczyło mnie to i cierpliwie czekałam na najmniejsze oznaki posłuszeństwa, aby ją nagrodzić. Gdy wyjątkowo dobrze zareagowała pozwalałam jej odpocząć lub pokłusować chwilę w zależności na co miała ochotę. Efekty pojawiały się dość powoli, ale i tak byłam bardzo dumna, ponieważ widziałam jakie to dla niej trudne. Gdy opuściła głowę na wysokość ok. 25cm nad ziemią uznałam, że czas zakończyć.

Odprowadziłam moją karą piękność na pastwisko, gdzie stały już inne konie. Widziałam, że niecierpliwie chce dołączyć do stada, więc nie czyszcząc jej otworzyłam bramkę i zdjęłam z niej kantarek sznurkowy pozwalając tym samym pogalopować. Popatrzyłam jeszcze przez chwilę i zrobiło mi się niezwykle miło gdy dostrzegłam, że po przywitaniu się ze stadem zerknęła na mnie przyjacielskim spojrzeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Stadnina Koni "Avarosan" Strona Główna  ~  
Zielone Pastwiska / / Treningi

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach