Opis

Królowa Śniegu

GALERIA

Imię: Apokalipsa
Ksywy stajenne: Poka
Ur. realnie:(powstanie pierwszego rysa) 7.10.2011r.
Wiek wirtualny: 23 lata (ostatnia zmiana 07.04.2014r.)
Rasa: małopolska
Płeć: klacz
Maść: siwa
Wzrost: 168cm

Matka: Lady Cinnabar Love wł. Deidre
Ojciec matki: Livero wł. Metka
Ojciec: Kolorowy Wiatr wł. Joanna
Obecny właściciel: Skrzydlata
Poprzedni właściciele: Chocky

Zdrowie: b. dobre
Kondycja: b. dobra
Przebyte choroby: --
Przebyte kontuzje: --
Szczepiony: tak
Odrobaczony: tak
Kuty: nie

Ujeżdżony w wieku: 4 lat
Użytkowanie: WKKW, pokazy
Potęga skoku luzem: 90cm
Status użytkowy: klacz w treningu sportowym

Bonitacja: ->
Dopuszczona do hodowli: tak
Średnia ocen: 88 pkt
Najlepsza ocena: 94
Najsłabsza ocena: 84
Osoby bonitujące: Lamuska, Pii, Kaname, marysqaa, oollaa12

Potomstwo: -

Ogiery:

Klacze:

Historia: Historia Apokalipsy nie jest zbyt skomplikowana. Chocky, która miała marzenie, uznała, że trza by pokryć Lady Kolorowym wiatrem i zobaczyć co z tego wyrośnie. Okazało się, że całkiem dziwne źrebię. Małą Poka była słodziutka, ale już zadzierała z większymi. Chocku jednak doszła do wniosku, że zupełnie straciła zapał do małej i wysłała ją na wychowanie za granicę, na dwa lata. Przez te dwa lata klaczke trochę rozpuszczono i stała się małym diabełkiem. Chocky zaoferowała mi, Skrzydlatej, oraz Mili sprzedaż jej za niewielkie pieniądze. Po długich i wyczerpujących konwersacjach doszłyśmy do porozumienia, spisałyśmy dokładną umowę i już nie zbyt mała Lith stała się naszą własnością z zastrzeżeniem, że Chocky będzie mogła się wbić czasem na jakiś trening ze złośnicą. Brak argumentacji przeciw był po stronie byłej właścicielki, nie mogłyśmy się nie zgodzić. Podczas kupna postanowiłyśmy zmienić imię klaczy na Apokalipsa z Lithium Love, aby była właścicielka mogła je wykorzystać.
Rodowód Poki jest bardzo rozbudowany. Począwszy od dziadków klaczy, a kończąc na jej rodzicach, to same wspaniałości. Ojciec matki, Livero wł. Metka, był wspaniałym ujeżdżeniowcem, który bardzo wiele osiągnął. Matka matki, klacz Ligia wł. Nojec, była również wspaniałym dresażowcem, który pokazywał klasę na każdych zawodach. Rodzice ojca natomiast, klacz Finezja wł Karuchna oraz Al Erlo wł. Nojec, byli końmi wszechstronnie utalentowanymi. Dlatego też młoda Poka ma duże predyspozycje w wielu dziedzinach, które mamy zamiar wykorzystać.
Budowa: Dobrze zbudowana młoda klaczka. MA dużo cech araba, prawdopodobnie po matce, jednakowoż po ojcu odziedziczyła siłę i wytrzymałość. Lekko szczupaczy profil, mała, zgrabna głowa na umięśnionej długiej szyi, przechodzącej w potężną kłodę. Głęboka i szeroka klatka piersiowa daje duże możliwości. Zgrabne, silne kończyny o dobrze ukośnej łopatce i silnym udzie. Twarde kopyta. Ogon wysoko osadzony.
Chody:

Stęp:

Kłus:

Galop:

krycie dużego terenu w galopie
Klacz ma zupełnie naturalne umaszczenie, siwa z ciemną grzywa i ogonem. Gen siwizn został odziedziczony po matce. Dzięki delikatności futra i jego delikatnym świeceniu w słońcu, dla laika Poka może wydawać się czystej krwi, zwłaszcza na pokazach.
Charakter i usposobienie: Istne diablątko, z którym można się dogadać, ale jest to ciężka przeprawa. Wychowywana w idealnych warunkach, w luksusach wręcz, nabrała przekonania, że wszyscy są dla niej, a ona może robić co chce. Dlatego też były duże problemy z nauczeniem jej czyszczenia, prowadzenia, czy jakichkolwiek czynności związanych z codziennym oporządzaniem, zwłaszcza, że były nauczane w wieku dwóch lat.
Wierci się, kręci, pokazuje nadmiary energii. Radze uważać na wszelkie sprzęty pozostawione w pobliżu jej nóg oraz na swoje nogi. Może się zdarzyć, że kopnie, z czystej złośliwości lub rozdrażnienia, że czegoś się od niej wymaga.
Zależy od dnia i godziny. Z reguły daje nad sobą panować, chociaż zdarza się, że potrafi rzucać się jak opętana, zwłaszcza, jak będzie się od niej wymagać czegoś nowego, co wprawi ją w zakłopotanie. Spokojna, chociaż nie wiadomo jeszcze jak pod siodłem. W ręku nie boi się, grzecznie drepcze przy człowieku.
Różnie. Raz dobrze, raz nieciekawie. Bywa, że zaczyna ze złością stukać kopytem w podłoże, wtedy chroń Panie Boże, żeby sobie krzywdy nie zrobiła. W innych przypadkach sto i się nie rusza, całą drogę memła sianko, albo coś tam innego, co dostanie i nie ma konia normalnie.

Pierwszy start: NN
Data zdobycia *: -

Karta w spisach: ->
Karta w Katalogu Koni: [link widoczny dla zalogowanych]
Rodowód: [url=]->[/url][/list]